Od pierwszego spotkania z Kingą i Brunem wiedziałam, że nadajemy na tych samych falach i że bedzie to owocna współpraca:) Obydwoje dali mi „wolną rękę”, a taką lubię najbardziej…:) O ile przygotowania do ślubu u wizażystki trwały spokojnie, o tyle jazda przez całe miasto do domu panny młodej była pełna szaleństwa. Nigdy nie spotkałam panny która…